Na pytanie, jak długo trzeba czekać, aby wyjść z filtra po Google Pingwinie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Klasyczny Pingwin obniża karnie pozycje, które były de facto zawyżone przez oddziaływanie nienaturalnych linków. To trzeba mieć na uwadze podczas dalszych rozważań na temat wychodzenia z Pingwina, bo samo cofnięcie kary nie oznacza automatycznego przywrócenia (nienależnych) pozycji.
Na przykładzie kilku sklepów mogę powiedzieć, że średni czas potrzebny na posprzątanie profilu linków i pozyskanie względnie dobrych waha się między 3 a 6 miesięcy.
Zdarzają się jednak takie przypadki jak poniższy, gdzie Pingwin puścił dokładnie w rocznicę.
Druga aktualizacja Pingwina 1.0 z 2012 roku obcięła ruch na tej witrynie o 70-80%. Poszło wszystko – pozycje strony głównej, długi ogon, ruch i sprzedaż stanęły. Wiadomo było, że to Pingwin, ale serwis miał braki w optymalizacji, więc od tego zaczęliśmy. I oczywiście od zablokowania SWLi.
Podczas optymalizacji zmieniła się nieco struktura linków wewnętrznych. Głównie chodziło o
- uproszczenie linków,
- wyeliminowanie powielania podstron występujących w różnych kategoriach,
- usunięcie adresów linkowanych z webmini i innych smietników.
Jeśli podstrony serwisu, np. kategorie linkowane są ze śmieci, łatwiej zmienić adresy wewnętrzne niż próbować usuwać linki zewnętrzne.
Pojawiły się pozycje nowych słów kluczowych, ale to nie było to. Budowa nowych treści, przebudowa istniejących podstron również nie dała oczekiwanego efektu. Ruch na niszowe frazy wzrastał powoli. Pół roku później ze starych linków pozostały śmieciowe katalogi, opuszczone precle w dużej ilości i trochę nowych linków. Po wprowadzeniu narzędzia do zrzekania się linków sporządziłem plik i załadowałem. Kiedy po trzech miesiącach ruch był większy o 20% od wyjściowego zacząłem wątpić w sens tego narzędzia. Zbiegło się to z innymi przypadkami stagnacji, ale mimo wszystko serwis był rozwijany.
Dopiero w dniu Pingwina 2.0 ruch skoczył pięciokrotnie w górę, a konwersja obecnie jest prawie 7 razy wyższa niż rok temu. Jeśli chodzi o pozycje, to nie bardzo jest co porównywać, bo serwis się mocno zmienił. Ogólne frazy komercyjne są poza TOP10. Gdybyśmy kontynuowali współpracę od tamtego czasu na umowie z rozliczeniem za efekt, nadal nic byśmy nie zarabiali, za to klient ma dochód siedmiokrotnie wyższy.
Dlaczego tak długo nie udało się wyjść z filtra? To poza jednym sprzed kilku lat przypadkiem, najdłuższe męczenie się z filtrem, jakie mnie spotkało. Ilość śmieci zbierana od 2008 roku przez ten serwis była spora, a budżet na działania mocno ograniczony. Wymiana domeny nie wchodziła w grę, poza tym czas na zdobywanie zaufania na nowo byłby podobny. Faktem jest, że w dniu wyjścia Pingwina 2.0, statystyki skoczyły ponad oczekiwania. Pozycje również, chociaż nie dokładnie tam, gdzie były rok temu. Nam jednak chodzi o sprzedaż, nie o pozycje 🙂
Nie otrzymałem pozwolenia na szczegółowe opisanie przypadku, ale to co chciałem przekazać, to czas i daty…

